Pusto w koszyku

Blog

Dlaczego podejmujemy ryzyko?

Dlaczego podejmujemy ryzyko?

Gdy przed kilkoma laty austriacki sportowiec Felix Baumgartner wykonywał skok z wysokości 36 km, dokonanie to relacjonowały wszystkie media. Sukces (lub porażkę) chciały zobaczyć miliony widzów, a o samym skoczku mówiono jeszcze długo po jego wyczynie. Skok się udał, sportowiec stał się bohaterem, pozostaje jednak pytanie: po co to zrobił?

Czy jest to uzależnienie od adrenaliny, potrzeba uznania, a może brak umiejętności dokonania prawidłowej oceny ryzyka? Podobne pytania stawiają sobie przełożeni i pracownicy służb BHP analizując wypadki wynikające z łamania przez pracowników zasad bezpieczeństwa.

Ryzyko a rozwój człowieka

W jakimś stopniu wszyscy podejmujemy codziennie ryzyko: jadąc szybko samochodem, przebiegając przez drogę w niedozwolonym miejscu czy nie zapinając pasów. Jeśli nasze ryzykowne działania zakończą się dobrze, chętnie je powtarzamy. Pójście „na skróty” umożliwia nam często szybsze dotarcie do celu, a pozytywne zakończenie działania zachęca do jego kontynuacji. Nasze postępowanie zmieniamy dopiero wtedy, gdy pociągnie ono za sobą negatywne konsekwencje. Każdy z nas potrzebuje również wyzwań, bo nadają one życiu i pracy cel, zachęcają do działania. Podejmowanie ich często połączone jest z ryzykiem: coś zyskujemy, ale również możemy stracić. Ryzyko jest nam jednak niezbędne do życia. Gdyby nasi przodkowie nie podejmowali ryzyka, nadal nie wyszlibyśmy z jaskini, może nawet ludzkość dawno by wyginęła – rozpalenie ognia, polowania, poruszanie się po drzewach były niezbędne, aby przeżyć, a stanowiły niebezpieczne działania. Podejmowanie ryzyka powoduje stały rozwój – dzięki temu mamy wiele zdobyczy techniki (prąd, samochód, maszyny, wiele innowacyjnych firm), żyjemy dłużej (postęp w medycynie) i coraz lepiej rozumiemy świat. Bez „ryzykantów” nie rozwijalibyśmy się tak dynamicznie.

Nie ma ryzyka, nie ma zabawy...

Podejmowanie ryzyka często związane jest z chęcią poczucia adrenaliny i przyjemności. Istotne przy tym jest samo działanie, a nie jego cel. Poszukiwacze wrażeń podejmują ryzyko często i w różnych sferach życia: uprawiają sporty ekstremalne, obstawiają zakłady, grają na giełdzie, prowadzą samochód łamiąc wiele przepisów. Nie potrafią zrezygnować ze swoich działań nawet wtedy, gdy ich konsekwencje są poważne. Robert Kubica uległ wielu wypadkom, ostatni uniemożliwił jego dalsze starty w Formule 1. Mimo iż jego konsekwencje były bardzo poważne, sportowiec nie zrezygnował z wyścigów. Adam Małysz w jednym z wywiadów dla TVP 1 tak uzasadnił ten sposób postępowania sportowców: Granica bezpieczeństwa zawsze jest, ale faktycznie nagina się ona, gdy uprawia się sporty ekstremalne, wyczynowe. Dlatego też dochodzi do różnych wypadków. Z drugiej strony to nas – sportowców pociąga, przekraczamy tę granicę, bo ona dodaje nam jeszcze większej adrenaliny. My nie czujemy tego, co normalni ludzie, czyli lęków. Gdy pojawia się coś nowego, jest to dla nas nowe wyzwanie.1 Uzależnienie od tego uczucia powoduje często, iż „ryzykanci” coraz wyżej zawieszają sobie poprzeczkę. Zagrożenie stanowi bowiem uzależniającą, ekscytującą rozrywkę, sprawia przyjemność, umożliwia sprawdzenie siebie, swoich możliwości, a nawet dowartościowanie się. Osoby te oczywiście odczuwają lęk, jednak jak długo poziom lęku nie przewyższa poziomu stymulacji, nie zrezygnują ze swoich działań (Porczyńska 2006). Niestety niektórzy szukają adrenaliny w pracy, co odbija się na bezpieczeństwie pracowników. Chyba każdy z nas słyszał o wyścigach wózkami widłowymi, przeskakiwaniu barier ochronnych czy pracy na wysokości bez zabezpieczeń. Na poczynania pracowników w ich prywatnym czasie nie mamy wpływu, jednak w pracy na takie zachowania kierownictwo musi bezwzględnie reagować. W przeciwnym wypadku pracownicy nabiorą przekonania, iż ich sposób postępowania jest słuszny (oszczędziłem przecież czas jadąc szybciej, idąc krótszą drogą czy nie ubierając ŚOI), a w wyniku powtarzania złe zachowanie stanie się nawykiem. Zmiana nawyków jest potem bardzo trudna i czasochłonna.

Kto nie ryzykuje, nie wygrywa...

Podejmowanie ryzyka jest czasami niezbędne, aby osiągnąć cel: jeśli moja firma ma kłopoty finansowe, zaciągnę kredyt, aby ją ratować – ryzykuję jednak, że się nie uda, a wtedy będą mieć problem ze zwróceniem pożyczki. Ten rodzaj ryzyka nazywamy ryzykiem instrumentalnym i jest związany z odczuwaniem konieczności – podjęcie ryzyka jest instrumentem służącym do osiągnięcia celu, nie stanowi żadnej wartości (Zaleśkiewicz 2006). Problem stanowi tu granica ryzyka – kiedy i jaki stopień ryzyka mogę dopuścić? Dużą rolę odgrywa tu świadomość zagrożeń i konsekwencji, umiejętność dokonywania prawidłowej oceny sytuacji i określenie jasnych zasad działania.

Ryzyko a wiek i płeć

Wiele badań pokazuje, że mężczyźni częściej podejmują ryzyko niż kobiety. Większą skłonność do ryzyka wykazują również osoby młode (za Milczarek 2006). Badacze wskazują, iż z wiekiem zmniejsza się ilość zachowań związanych z łamaniem zasad bezpieczeństwa. Związane jest z tym również zmieniające się postrzeganie zagrożeń: z wiekiem dostrzegamy więcej niebezpieczeństw związanych ze zdrowiem, stajemy się bowiem wrażliwsi na te kwestie. Warto te informacje wykorzystać w codziennej pracy nad bezpieczeństwem. Mieszane grupy pracowników (tzn. składające się z osób różniących się wiekiem, płcią i doświadczeniem) mogą nie tylko efektywnie pracować, ale również rozwinąć wysoką kulturę bezpieczeństwa. Osoby z długim stażem pracy mogą dzielić się z młodymi pracownikami doświadczeniem. Młodzi nie rozwinęli jeszcze rutyny i mogą zwrócić uwagę na zagrożenia, do których starsi pracownicy zdążyli już się przyzwyczaić. Warto wykorzystać również ich „świeżość” przy szukaniu rozwiązań. Moje doświadczenie pokazuje również, że mężczyźni często preferują wprowadzanie rozwiązań technicznych, kobiety natomiast szybciej uczą się stosowania narzędzi opierających się na komunikacji i technik prowadzenia rozmów. Warto zatem budować zespoły mieszane, aby móc w pełni wykorzystać potencjał ich członków oraz móc zastosować różne metody podnoszenia świadomości zagrożeń pracowników.

Ryzyko a kultura bezpieczeństwa

Wiele mówi się o kulturze bezpieczeństwa przedsiębiorstw, rzadko zwraca się uwagę na to, iż tę kulturę kształtujemy już od narodzin. To postawa opiekunów, ich zachowanie, stanowią dla dzieci wzór postępowania i punkt odniesienia przy ocenianiu ryzyka. Jeśli jadąc rowerem z dzieckiem jemu ubieramy kask ochronny, a sami go nie nosimy, nie zaszczepiamy w dziecku dobrego nawyku, lecz informujemy go: jak będziesz dorosły, nie będziesz musiał przestrzegać zasad. Dzieci rodziców, którzy nie przywiązują zbyt dużej wagi do kwestii bezpieczeństwa i często sami podejmują ryzyka, rozwijają niższą kulturę bezpieczeństwa. To przekłada się na ich postępowanie w przyszłej pracy. Wiele osób pewnie pomyśli, iż winna jest szkoła, bo niewiele robi, aby kształtować dobre postawy i sama pełna jest przemocy. Pamiętajmy jednak o tym, iż to rodzice w pierwszej kolejności są odpowiedzialni za swoje dzieci, to oni od urodzenia kształtują jego charakter i świadomość. Szkoła może wiedzę poszerzyć, jednak zajęcia w sali lekcyjnej to zbyt mało, żeby zmienić świadomość dzieci. Kluczową rolę odgrywa postawa rodziców: jeśli sami chętnie łamią zasady i podejmują duże ryzyko, ich dzieci z dużym prawdopodobieństwem będą postępować podobnie. Warto rozważyć te kwestie, bo jak pokazują badania Małgorzaty Milczarek (2006), osoby posiadające wysoką kulturę bezpieczeństwa rzadziej ulegają wypadkom w pracy i poza nią. Badania wykazały również związek między wypadkowością a doświadczaną w dzieciństwie postawą opiekunów. Kultura bezpieczeństwa pracy jest częścią ogólnej kultury firmy. Stanowią ją zarówno postawy pracowników wobec bezpieczeństwa, ustalone i wdrożone zasady postępowania, jak i wartości przypisywane bezpieczeństwu, ochronie zdrowia i ryzyku. Według Pidgeona (za: Milczarek 2006) kultura bezpieczeństwa zależna jest od trzech czynników:

1. Norm postępowania, czyli określonych w danej grupie, społeczności zasad postępowania, również z ryzykiem. W ten sposób rozwijamy przekonanie, iż każdy ma wpływ na bezpieczeństwo.

2. Postaw wobec bezpieczeństwa, zarówno grupowych jak i indywidualnych. Obejmują one również nastawienie do ryzyka oraz to, czy bezpieczeństwo stanowi dla jednostek wartość. Jeśli kierownictwo przywiązuje dużą wagę do kwestii bezpieczeństwa, realizuje zadania związane z odpowiedzialnością za bezpieczeństwo pracy i reaguje konsekwentnie na łamanie zasad, pokazuje pracownikom, iż poważnie traktuje te kwestie i buduje pozytywną kulturę bezpieczeństwa.

3. Refleksyjności związanej z bezpieczeństwem, czyli procesem uczenia się, wyciągania wniosków, ale również z właściwym reagowaniem na znane i nowe zagrożenia (sytuacje wyjątkowe, dotychczas nieprzewidziane).

Kultura bezpieczeństwa ma bezpośredni wpływ na wypadkowość. Jednym z elementów kultury bezpieczeństwa przedsiębiorstwa jest poziom akceptowalnego ryzyka. Jeśli zdaniem pracowników poziom jest ten zbyt wysoki, to znaczy pracownicy podejmują zbyt duże ryzyko, może wywoływać to strach, stres i demotywować pracowników. Określenie granic ryzyka oraz konsekwentne przestrzeganie ich jest bardzo ważne. Często bowiem jego podejmowanie jest akceptowane przez pracowników i przełożonych, a osoby zwracające uwagę na niebezpieczeństwo, traktowane są z lekceważeniem, a nawet agresją. Taki sposób postępowania nie świadczy dobrze o kulturze firmy i ma znaczący wpływ na poziom bezpieczeństwa.

Prewencja

Wg Piotra Gasparskiego (2006) prewencja zależy od 3 czynników: diagnozy, dystansu i instrumentalności:

1. Diagnoza to analiza zaistniałej sytuacji: Z jakim zagrożeniem mam do czynienia? Co może stać się człowiekowi? Jakie straty może spowodować? Jak często występuje? W ten sposób tworzy się subiektywną reprezentację zagrożenia. W gotowości do prewencji istotne są ostatnie dwa pytania: im większe prawdopodobieństwo straty i jej wielkość, tym chętniej podejmiemy działanie zapobiegawcze. Diagnoza sytuacji pozwala podjąć decyzję o działaniu, jednak nie gwarantuje podjęcia czynności zapobiegawczych.

2. Dystans związany jest z osobistym zaangażowaniem w sytuację – jeśli niebezpieczna sytuacja dotyczy nas bezpośrednio, podejmiemy działanie zapobiegawcze. Wielu z nas uważa na przykład, iż praca w kopalni jest niebezpieczna. Jeśli jednak sami nie wykonujemy prac pod ziemią – nie podejmiemy działań w kierunku minimalizacji zagrożeń w kopalni. Istotna jest również realność zagrożenia – młody pracownik rzadziej myśli o ergonomii pracy, niż starszy, i będzie mniej skłonny podjąć działania zapobiegawcze. Niebezpieczeństwo postrzegamy jako realne, jeśli ocenimy, iż prawdopodobieństwo jego wystąpienia jest wysokie.

3. Instrumentalność to ocena skuteczności działań: Jakie skutki pociągnie za sobą działanie? Jaki będzie wynik działania? Jak wpłynie ono na zagrożenie? Jakie trudności mogę napotkać? Wielu ludzi nie podejmuje działania, ponieważ nie widzi możliwości wpłynięcia na zagrożenie lub oczekuje, iż inne osoby wyręczą ich w działaniu.

Czasami zapobieganie negatywnym skutkom jest postrzegane jako zbyt uciążliwe. Wg Gasparskiego (2006) wystarczy jednak uświadomić ludziom, jakie są możliwości prewencji, aby byli oni skłonni do działania. Tak więc, aby pracownik podjął działanie prewencyjne, musi określić zagrożenie, prawdopodobieństwo jego wystąpienia, cel działania i określić jego skuteczność. Nie zawsze będzie to możliwe: wielu palaczy na przykład zna zagrożenia wynikające z ich nałogu, jednak są przekonani, iż negatywne skutki ich nie spotkają. Dodatkowo działania związane z rzuceniem palenia uważają za bardzo uciążliwe, dlatego wielu oceni je jako nieopłacalne. Pewna grupa jednak zmieni zdanie, jeśli lekarz powie im, iż niestety palenie wpłynęło negatywnie na ich zdrowie i przedstawi odpowiednie fakty – wtedy osoby te uświadomią sobie, że zagrożenie dotyczy ich bezpośrednio i będą skłonne zmienić swoje postępowanie. Jak powinna zatem wyglądać prewencja wypadkowa? Należy zwrócić uwagę na następujące elementy:

1. Zwróć uwagę pracowników na działanie prewencyjne zamiast koncentrować uwagę na samym zagrożeniu.

2. Podaj pracownikom jasny i konkretny sposób działania, zaangażuj ich w tworzenie zasad zachowania, niech czują, że mają realny wpływ na bezpieczeństwo.

3. Działania prewencyjne powinny być jasne, łatwe do zrealizowania. Należy pokazać pracownikom, iż skuteczne działania nie zawsze muszą być drogie – najczęściej wystarczy zmiana postępowania i wykorzystanie istniejących już środków.

Przyczyn podejmowania ryzyka jest wiele. Znając ich pochodzenie oraz zasady ludzkiego działania możemy prowadzić skuteczną prewencję. Warto przy tym mieć na uwadze, iż chcąc zmienić ludzkie postępowanie nie możemy sięgać wyłącznie po rozwiązania techniczne – nie będą one bowiem skuteczne. Konieczne jest wpływanie na zachowanie pracowników poprzez zaangażowanie ich w kwestie bezpieczeństwa, wspólne tworzenie zasad i wymaganie ich przestrzegania. Ważną rolę odgrywa tu kierownictwo, które musi stanowić wzór do naśladowania i stosować konsekwencje: pozytywne, gdy chcemy, aby pracownicy kontynuowali swoje postępowanie, oraz negatywne wobec niepoprawnych zachowań. W ten sposób pokazane zostaną granice, a pracownicy będą mogli wykształcić dobre nawyki.

Literatura: – Burda, Katarzyna: Robaki w mózgu, www.newsweek.pl, stan: 21.09.2015 – Emmerich, Robert: „Psychologie: Warum Menschen auf Risiko gehen”, https://idw-online.de/ de/news370830, stan: 02.01.2016. – Gasparski, Piotr: „Diagnoza – dystans – instrumentalność. Psychologiczne wyznaczniki gotowości do zapobiegania zagrożeniom”, w: red. Goszczyńska, Maryla; Studenski, Ryszard: „Psychologia zachowań ryzykownych. Koncepcje – badania – praktyka”, Wydawnictwo Akademickie „ŻAK”, Warszawa 2006. – Milczarek, Małgorzata: „Uwarunkowania kultury bezpieczeństwa pracy”, w: red. Goszczyńska, Maryla; Studenski, Ryszard: „Psychologia zachowań ryzykownych. Koncepcje – badania – praktyka”, Wydawnictwo Akademickie „ŻAK”, Warszawa 2006. – Porczyńska, Anna: „Tendencja do podejmowania ryzyka a doświadczanie szczęścia”, w: red. Goszczyńska, Maryla; Studenski, Ryszard: „Psychologia zachowań ryzykownych. Koncepcje – badania – praktyka”, Wydawnictwo Akademickie „ŻAK”, Warszawa 2006. – Retting, Daniel: „Baumgartner – Warum gehen Menschen extreme Risiken ein?”, http://www. alltagsforschung.de/der-fall-des-felix-baumgartner-warum-gehen-menschen-extreme -risiken-ein/, stan: 02.01.2016. – Zaleśkiewicz, Tomasz: „Ryzyko jako konieczność i ryzyko jako przyjemność. Teoria i jej empiryczna weryfikacja.”, w: red. Goszczyńska, Maryla; Studenski, Ryszard: „Psychologia zachowań ryzykownych. Koncepcje – badania – praktyka”, Wydawnictwo Akademickie „ŻAK”, Warszawa 2006.
1 Źródło: http://eurosport.onet.pl

Administratorem Twoich danych osobowych jest TAM Justyna Pokładnik, ul. Klonowa 5/12B, 32-660 Chełmek, NIP: 6443137801, REGON: 363467930, tel. 500 111 355, e-mail: biuro@tamgram.com.pl. Szczegółowe zasady dotyczące przetwarzania Twoich danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności.

Administratorem danych osobowych Klientów Sklepu Internetowego jest właściciel i operator Sklepu - Ireneusz Pokładnik prowadzący działalność gospodarczą pod firmą TAMgram Ireneusz Pokładnik, ul. Piastowska 20/8, 32-660 Chełmek, NIP: 5492118737, REGON: 365496685 („TAMgram Ireneusz Pokładnik”), tel. 503 529 172, e-mail: sklep@tam.com.pl. Szczegółowe zasady dotyczące przetwarzania Twoich danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności.

Adres : ul. Klonowa 5/12B, Chełmek, 32-660 Poland.
Tel. : 500 111 355
E-mail : biuro@tamgram.com.pl